NIERUCHOMOŚĆ SPRZEDANARezydencja z charakterem

Konstancin Kierszek-14
Konstancin Kierszek-13
Konstancin Kierszek-22
Konstancin Kierszek-07
Rezydencja Kierszek
Konstancin Kierszek-30
Konstancin Kierszek-27
Konstancin Kierszek-28

Na terenie, który jest mi szczególnie bliski, czyli na południowych obrzeżach Warszawy, Kierszek to prestiżowy adres. Mimo to, luksusowe rezydencje czasami stają się ofiarami tzw. „zmęczonego rynku”. Właściciele tej konkretnej posiadłości pod Konstancinem próbowali już wszystkiego: miesiące sprzedaży samodzielnej, potem kolejne z „jakimś” pośrednikiem. Efekt? Frustracja i cisza. W końcu powiedzieli „dość” i zaprosili do siebie śmietankę warszawskich agencji. Wśród tych gigantów pojawiło się też Besso Estate, choć byłem wtedy dość krótko na rynku.

I wiesz co? Wybrali mnie. Później zdradzili mi, dlaczego: nie nęciłem ich pięknymi, kolorowymi folderami i pięknymim wizytówkami, ale konkretnym i bezpiecznym planem działania na ich trudną sytuację. To jest właśnie to, co lubię najbardziej. 

Bohaterką transakcji była rezydencja z charakterem, dom marzeń położony w urokliwym Kierszku, rzut beretem od Konstancina. 420 m2 luksusu otoczonego 2000 m2 zadbanego ogrodu. Spacerem do Lasu Kabackiego, bliskość Ogrodu Botanicznego. Idealne miejsce dla kogoś, kto kocha spokój, ale nie chce rezygnować z dostępu do miasta. Do tego najwyższa jakość materiałów, elewacja z piaskowca i ciemnego drewna. Mniam! Dom, w którym chcesz zamieszkać od razu.

Trzy etapy sprzedaży – mój sprawdzony przyjaciel

Etap 1: weryfikacja formalności – zanim uruchomimy marketing. To na tym etapie często wychodzą „kwiatki”. I tutaj nie było inaczej! Zasada #1: Sprzedaż zaczyna się od dokumentów, nie od zdjęć. U nas „zakwitły” formalności (np. konieczność zakupu dodatkowych udziałów w sąsiedniej działce). Błyskawiczne działanie i wyprostowane. Bez tego, cała transakcja mogłaby rozsypać się przed notariuszem.

Etap 2: strategia marketingowa – celujemy w odpowiedni segment klienta. Piękny dom, wiosna w pełni – zrobiliśmy topową sesję, która oddała klimat miejsca i otoczenia. Ale to nie wszystko! Poufność (Off-Market) – wprowadziliśmy ofertę do systemów MLS (wewnętrznych baz pośredników) żeby dotrzeć do klienta, zanim dom trafi na publiczne portale. Niestety, poprzednia agencja popsuła ten potencjał, ale i tak spróbowaliśmy. Kiedy trzeba było ruszyć na portale, zrobiliśmy to z pełną siłą. Do tego precyzyjne targetowanie w social mediach (żeby nie marnować czasu na przypadkowych oglądających), banery i rozmowy z sąsiadami. Machina ruszyła a sukces czaił się za rogiem!

Etap 3: wytrwałe negocjacje – czyli szukając konsensusu. Przez trzy miesiące mieliśmy kilkanaście prezentacji i kilka konkretnych ofert. I tu pojawił się klincz: twarde negocjacje cenowe. Właściciele zadowoleni, kupujący zdeterminowani… ale bez ostatecznego „tak”. Prezentacje i negocjacje ciągnęły się miesiącami.

Cierpliwość popłaca, a profesjonalizm to maraton, nie sprint. I nagle… Pojawili się oni! Klienci, którzy byli zdecydowani, konkretni i zakochani w tym miejscu. Szybko określiliśmy finalną cenę, doprecyzowaliśmy warunki i podpisaliśmy umowę przedwstępną. Ostatnie szlify w dokumentacji i akt notarialny. 

Zaufanie, które z nami zostaje.

Lubię tę pracę. Przy każdej transakcji zostaje w pamięci unikalna historia a w moim kręgu – nowe, świetne znajomości. Tak było i w tym przypadku, są ze mną do tej pory…

Jeśli masz dom na sprzedaż i szukasz nie tylko agencji, ale partnera, który przeprowadzi Cię przez proces z konkretami – porozmawiajmy.
Rezydencja Kierszek

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ