NIERUCHOMOŚĆ SPRZEDANAPenthouse w Wilanowie

Sarmacka-14
Sarmacka-10
Sarmacka-13
Sarmacka-127
Sarmacka-07
Sarmacka-04

W życiu pośrednika nieruchomości nie chodzi o szybkie transakcje, ale o budowanie relacji, które opierają się na zaufaniu. Moja praca, oparta na rekomendacjach, jest tego najlepszym dowodem. Często jest tak, że to nie ja szukam klientów a to klienci znajdują mnie. Poleceni przez tych, którzy poznali moją pasję do nieruchomości i transparentne metody działania. A historia współpracy przy sprzedaży Penthouse’u jest właśnie o sile nieplanowanego spotkania.

Jak jedno spotkanie zmienia kierunek

Wszystko zaczęło się od prezentacji pięknego domu. Mimo, że moi klienci ostatecznie nie zdecydowali się na jego zakup, nasze spotkanie przerodziło się w swobodną i inspirującą rozmowę. Złapaliśmy ten nieuchwytny „flow”, który rodzi się, gdy wizje i wartości są spójne.

Zamiast pożegnania, usłyszałem propozycję, która była dla mnie największym komplementem:  „Skoro tak dobrze nam się rozmawia, zajmij się sprzedażą naszego mieszkania na Wilanowie”. To nie było zwykłe mieszkanie. To był Penthouse.

Kilkaset metrów kwadratowych wizji

Wilanów, ulica zlokalizowana tuż przy Osi Królewskiej – bijącym sercu kameralnego i wygodnego Miasteczka Wilanów. To tu, na ostatnim, czwartym piętrze, czekało na swojego właściciela prawie 200 m² czystej, deweloperskiej przestrzeni. Prywatna winda, wjeżdżająca bezpośrednio do salonu, była pierwszą zapowiedzią wyjątkowości tego miejsca. A do tego… 90 m² tarasów, z których widok rozciągał się na tętniącą życiem, lecz jednocześnie zieloną okolicę.

To kwintesencja życia w Wilanowie. Wygoda na wyciągnięcie ręki: rozbudowana infrastruktura restauracyjna, kawiarnie i usługi. Pełna oferta edukacyjna, w tym International American School, Willy-Brandt School czy Liceum Francuskie. Bezpieczne, zielone osiedle, idealne do joggingu, jazdy na rowerze czy spacerów po królewskich ogrodach Pałacu Jana III.

Sprzedaż marzenia, nie ścian

Penthouse był inwestycją, która idealnie trafiła w dynamiczny wzrost cen. Wyjątkowość polegała na jego deweloperskim stanie. Sprzedaż niewykończonej nieruchomości to unikalna sztuka. Nie możesz opierać marketingu na zdjęciach luksusowych wnętrz czy projektach designera. Musisz sprzedać jego potencjał. To było moje zadanie. Podkreślić elastyczność – to nie jest gotowe mieszkanie, to prawie 200 m² płótna czekającego na wizję nowego właściciela. Wymagać od klientów i od siebie patrzenia oczami wyobraźni. Każda prezentacja stawała się wspólną podróżą przez możliwości, zarysem przyszłego życia, a nie tylko mierzeniem ścian.

Po drodze pojawił się naturalny dla rynku zakręt. Pierwszy klient, mimo zachwytu, musiał wycofać się z powodu problemów z finansowaniem. To element realnego życia w nieruchomościach. Ale wiedziałem, że ten właściwy klient czeka. I tak było. Kolejny klient. On nie tylko zobaczył cztery ściany, on poczuł potencjał tego miejsca. Był idealnie „zwymiarowany” do tej przestrzeni, z głową pełną pomysłów na zaaranżowanie zarówno ścian jak i zewnętrznych tarasów. To będzie piękne miejsce do życia.

Twoja nieruchomość ma swoją unikalną historię i potencjał. Tak jak ten Penthouse, potrzebował kogoś, kto potrafi ją opowiedzieć i znaleźć kupca, który pokocha nie tylko metry kwadratowe, ale przede wszystkim wizję przyszłości. 

Jeśli wierzysz, że najlepsze transakcje rodzą się z rekomendacji i dobrych rozmów i chciałbyś, żebym zajął się Twoją nieruchomością – porozmawiajmy.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ